Pornografia (to nie piosenka o miłości)


Home alone, tryin' not to eat

Distract myself with pornography

I hate the way she looks at me 

I can't stand the dialogue

she would never be 

That satisfied, it's a male fantasy


Billy Eilish





Nasza pierwsza randka była jakbyśmy znali się długo.

Słowa płynęły, a treść była gęsta.

Przepływ swobodny między nami. 


Nasza druga randka zaczynała być romantyczna.

Mogłabym przytulić się do ciebie, zatopić się w twoich ramionach.


Nasza druga randka mogła być romantyczna. 

Mogłabym słuchać jeszcze o twoich podróżach i oglądać książki.


Mógłbyś ściągnąć jedną z gitar ze ściany w twoim salonie i zagrać coś dla mnie.

Patrzyłabym na twoje ramiona i dłonie i coraz bardziej byś mi się podobał.


Zamiast tego wolałeś ściągnąć mi majtki zanim w ogóle zdążyłam pomyśleć czy tego chcę.

Zanim w ogóle zdążyłam pomyśleć.


Bo nie czuję się jak kobieta.

Nie czuję się jak człowiek.

Czuję się jak upolowana zwierzyna, która ma zostać skonsumowana.

Konsumpcja, jak to w przypadku zwierzyny, nastąpić może wbrew mojej woli. 


To nie będzie żadna piosenka o miłości. 

Być może żadnej już nie napiszę. 


Czuję się jak przedmiot.

Który można wziąć, kiedy ma się ochotę. 

I nie chcę się tak czuć, wychodzę.


Więc teraz mam nowe zadanie: usunąć cię z mojego systemu.

Pozbyć się zapachu i obrazu nagiego ciebie, na który nie byłam gotowa. 


Pozbyć się nadziei.

Zetrzeć jak kurz z regału z książkami, taki, który nie zdążył jeszcze nawet dotknąć powierzchni.

Gdzieś z powietrza.