Przesadzanie jest dobre dla duszy

Przesadzałam dziś  kwiaty i zioła.












Przesadzanie jest dobre dla duszy.

Grzebanie w Ziemi gołymi rękami to czynność, którą uwielbiam.
Trzeba zrobić bałagan, ubrudzić się, rozwalić system korzeni, stworzyć nowy.
Trzeba sięgnąć głęboko, odkryć, to, co pod powierzchnią.
Wyrzucić suche liście, wyrwać korzenie.
To czynność wymagająca czasu i skupienia.
Bałaganu w całym mieszkaniu i na balkonie.
Sprzątania później i długiego mycia rąk.
Patrzenia jak koty rozwalają właśnie zamiecioną ziemię.
Przesadzanie roślin jest jak pisanie, można się zdziwić sięgając głęboko.
Może się okazać, że korzeni jest o wiele więcej niż się spodziewasz.
A jednak odsłaniasz, odsłaniasz, wymyślasz.
Zaczynasz pisać zupełnie nową książkę.

Przesadzanie roślin jest jak terapia.
Bez niego też można urosnąć.
Można nie patrzeć na to, co pod spodem, można tam nigdy nie dotrzeć.
Można rosnąć i rosnąć, w przypadkowe kierunki nadane przez korzenie, może wyrosnąć piękny kwiat na zewnątrz.
Lecz tylko gdy się porządnie ubrudzisz, będziesz rosnąć jak tylko zapragniesz.
I to ma swoją cenę.