Będę tu siedzieć aż dojdę do siebie (moje serce)


Moje serce jest jak smutny mops, leżący na podłodze.

Nie wstaje, gdy słyszy dzwonek do drzwi.

Nie biegnie, nie skacze na powitanie.







Moje serce jest jak smutny piesek, co śpi cały dzień.

Nie merda ogonkiem, gdy ktoś nadchodzi.

Nie biegnie, tylko chodzi, bo musi.


Moje ciało usypiali, cięli, zaszywali.

Jest zbyt słabe na te wszystkie uczucia.

Zbyt słabe na rozpacz, kolejne rozczarowania.


Moje serce jest zmęczone i nie chce się bawić.

Nie chce już słuchać i nie chce już wiedzieć.

Zapada w sen i głośno oddycha.


Będę tu siedzieć i patrzeć przed siebie.

Będę tu leżeć w ciszy, sama.

Będę tu siedzieć aż dojdę do siebie.