Nic łagodnego dziś w moich oczach.
Spierdalaj.
Nie ma nic łagodnego w bólu.
Nic ładnego we wkurwie.
Nic ładnego w fantazji.
Że leżysz na chodniku, szlochasz.
Że byłam tak ważna, to błąd.
Lecą ci gluty i krztusisz się słowem
na P.
Mamrotanym za późno.
Przez twoje wąskie, podłe usta.
Wczoraj miałam nadzieję
dziś nie mam jej wcale.
Kolejna tabletka.
Nim coś rozwalę.
Nie ma dziś we mnie nic łagodnego.
Podchodzisz zbyt blisko.
Nie radzę, piękna przyjaciółeczko.
Nie radzę piękny kolego.
Nic łagodnego dziś w moich oczach.
Nie znajdziesz, nie, nie będę już.
Wiedzącą, rozumiejącą, ojej, jej, tak mi przykro.
Spierdalaj.
Nie obchodzi mnie jak bardzo cierpisz.
I przez co przechodzisz, co ci się stało.
Nie jestem twoim schronieniem i nie chcę znać twoich sekretów.
Robisz mi źle, idź stąd ze swoim ,,życie nie ma sensu".
Spierdalaj.
Mówię do ciebie, do ciebie i ciebie.
Chłopcze, który nie chcesz dorosnąć.
Spierdalaj.
Nie dorastaj, ale nie zawracaj mi też dupy.
Spierdalaj.
I ty tania dziewczynko miła dla wszystkich i fajna.
Spierdalaj.
I ty przyjacielu, największy, przyjacielu wszystkich.
Spierdalaj.
Och taka jestem dobra, wysłucham, pomogę.
Tak zrzuć na mnie wszystkie swoje straszne historie.
Tak, rozumiem, tak, mocno wspieram.
Pieprzona Matka Boska.
Maryja, częstochowska.
Nie chcę znać twoich sekretów.
Spierdalaj.
Grzeczny chłopczyku, za którego obrywałam w szkole.
Spierdalaj.
Piękna dziewczynko z drogimi prezentami.
Tanimi kłamstwami.
Spierdalaj.
I ty, co nigdy nawet nie odważysz się żyć.
Spierdalaj.
Grzeczny chłopczyku, co mówi to co trzeba.
Czy było między nami coś prawdziwego?
Czy moje miejsce zajmie ktokolwiek.
Dla kogo będziesz taki dobry.
Taki dobry, ach, ja nigdy nie będę taka dobra.
Nie ma ciała, nie było zbrodni.
Nie będę udawać, że mnie nie bolało.
Nadal mnie boli.
Spierdalaj.
Nie przychodź do mnie kiedy się obudzisz.
Nie przychodź, żeby mieć święty spokój.
Rób co chcesz, ale wiedz, że mnie boli.
Rozpierdala mi serce i to jest przez ciebie.
Spierdalaj.
Mogłabym cię widzieć tylko gdy leżysz na chodniku.
Gdy głośno płaczesz, gdy uczysz się odczuwać.
A ja przekraczam ciebie, bo nic już nie czuję.
Nie mam dla ciebie ani tęsknoty, ani czułości.
Nie mam współczucia.
Każda moja granica została przekroczona.
Zrzucasz na mnie wór kamieni.
I każesz udawać, że nic się stało.
Ty w to już wierzysz.
Wierz sobie w co chcesz.
Spierdalaj.
A moją jedyną zemstą.
Będzie kochanie siebie na tyle mocno.
By trzymać się z daleka od ciebie.
ciebie i ciebie i ciebie i ciebie.
Spierdalaj.